Świat po atomowej zagładzie jest obcy, niebezpieczny i tajemniczy. Odkryj go!
Wielkie wojny potężnych frakcji, samotni mściciele czy przedwojenna technologia. Ludzie pozostali ludźmi i nadal będą walczyć między sobą o wszystko
Nie jesteś zalogowany na forum.


Główna siedziba bibliotekarzy z Polis. Są tu ceglane domki, pomiędzy którymi można znaleźć półki, aż po sufit, pełne ksiąg. Chodzą tu głównie bibliotekarze, lecz zdarzy się, że napotkasz wojskowego, jednak prawdopodobnie nie będzie on tu bez celu. Posterunki tu są wręcz wyśmienite, prawdopodobnie cała armia miałaby problem z przebiciem się przez CKM, miotacz ognia i kilku wartowników w ciężkich kamizelkach z dziwnymi karabinami.
"Tylko martwi widzieli koniec wojny."~Platon
Szczury są dobrym znakiem, jeśli nic ich nie zjadło to nic nie zdoła zjeść Ciebie. Taka mała podpowiedź od moderatora. ![[dblpt]fuckyou[dblpt]](http://www.metro2033.4ra.pl/upload/4ra_pl/metro2033/smilies/[dblpt]fuckyou[dblpt].gif)
Offline


Polis jak zwykle zastało cię ruchliwe, gwarne, tłoczne i emanujące spokojem oraz dobrobytem.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Nie było nowego transportu.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Spóźnia się drugi dzień.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Wzruszył ramionami.
- A kto tego nie zrobił.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Żadne, stąd spóźnienie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline
- Ehh... Popytam jeszcze kogoś może. Dzięki.
Odszedł w stronę gabinetu doktora stacji. Lubił tam siedzieć i rozmawiać, czasami pomagać doktorowi.
"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią".
Offline


Była do niego spora kolejka.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Jakiś wielkolud w czarnym mundurze złapał Cię za ramię i rzucił głębokim basem.
- Kolejka jest.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Burknął coś o bałaganie na stacji i olewaniu swoich obowiązków ale Cię puścił.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Jakoś przecisnąłeś się do wejścia.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Zza drzwi dochodziły jakieś głosy, pierwszy w kolejce spogląda na ciebie wrogo.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Zara! Kolejka je, nie widzi?!
Doktor nie zadał sobie trudu otwierania drzwi, tylko krzyknął przez nie.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- To wlazł, a nie sterczy pod drzwiami!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Doktor zajmował się szyciem rany postrzałowej olbrzyma w czarnym mundurze, wiernej kopii faceta ze środka kolejki.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- A łap się za przybory do rysowania i pomagaj.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Kolejki nie widział, a?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Weszła jakaś stara babuleńka.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Cooooo?!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Penetrację ucha wewnętrznego przy pomocy pręta stalowego, długości dwa centymetry, oraz impulsatora kinetycznego.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- A jak, po pijaku?
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Babcia patrzyła na was ze zgrozą.
- No pogoń ją, przecież widzisz, że głucha jak pień.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


- Nie, nie! Dopiero przyszłam! Musi mi pan doktor sprawdzić ciśnienie bo ostatnio mam problemy z uszami i gorzej widzę!
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Doktor machnął ręką w stronę szafki i poklepał żołnierza po plecach.
- No żołnierzu, możesz wracać do siebie. Będziesz jeszcze trochę żyć.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Znalazłeś rękaw i stetoskop.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline


Było minimalnie poniżej normy.
"I stałem się Śmiercią, niszczycielem światów." - Robert Oppenheimer

Offline